„Przekraczanie” - to tytuł wystawy, która została otwarta w Skupie Kultury dzień przed Sylwestrem. Goście wernisażu, prócz digrafii Beaty Wąsowskiej z cyklu „Nie bez Kozyry”, zobaczyli także pokaz sztuki video, czyli performance. Ale skąd tytuł „Przekraczanie”? Odpowiedź jest dość prosta - chodzi o przekraczanie granic w sztuce. A co wspólnego z tym mają digrafie Beaty Wąsowskiej? Otóż bardzo dużo! Cykl „Nie bez Kozyry” powstał jako polemika z Katarzyną Kozyrą, artystką, która w swych pracach przekraczała granice prywatności. Dlatego Beata Wąsowska postanowiła pokazać swoje digrafie (których główną „modelką” jest właśnie Kozyra), by nawiązać do niej i jej prac przekraczających granicę sztuki bardzo mocno.
Myślę, że osób, które mają jakąś wiedzę o sztuce, nie zdziwi fakt pokazania dwóch z trzech przygotowanych performance’ów. Pierwszym z nich było video przedstawiające kobietę (artystkę Julitę Wójcik) przebraną za kucharkę i obierającą ziemniaki podczas wystawy w warszawskiej galerii „Zachęta”. Pomysł ciekawy i dosyć zwariowany, ale wiele osób pyta: czy to jest sztuka? Nie jestem krytykiem sztuki, by wyjaśnić, dlaczego jest to uznane za sztukę, ale zainteresowanych zachęcam do lektury na ten temat.
Drugim było video przygotowane przez Roberta Kuśmirowskiego (artystę pokazującym swe Muzeum Sztuki Zdeponowanej podczas Akcji Sztuki>Nowe) przedstawiające podróż rowerem po Warszawie. Ale nie jest to prawdziwa przejażdżka, bo Kuśmirowski cały czas pedałuje na rowerze treningowym przed Pałacem Prezydenckim, na Krakowskim Przedmieściu. Ale trzeba przyznać, że zachowuje pozory prawdziwego wyścigu rowerowego. Odziany w tak zwane „obcisłe”, kask wyczynowy i cały osprzęt kolarski, artysta pedałuje przez godzinę, to „wjeżdżając” na wzniesienia, uciekając przed peletonem, by na koniec finiszować. I choć może to dziwić, to też jest to sztuką.
Trzecim performance’em miało być video dokumentujące opiekę młodego człowieka nad schorowaną babcią. I tak nie zobaczylibyśmy całości, gdyż niektóre sceny są bardzo mocne, a Beata Wąsowska uznała, że czas świąteczno-sylwestrowy nie jest najlepszym czasem na pokazywanie ich. Niestety, z powodu kłopotów technicznych, nie mogliśmy zobaczyć tego video. Jednak będzie taka możliwość podczas pokazu sztuki video 17 stycznia, w tyskim Teatrze Małym.
Ostatnim aspektem, który „przekroczył” granicę sztuki, jest wybór samego miejsca wystawy. Myślę, że nikt z nas nie wyobrażał sobie, że wystawa sztuki z wysokiej półki może odbyć się w popularnym klubie, gdzie głównie przesiaduje młodzież. Ale Beata Wąsowska, kurator Akcji Sztuki>Nowe, pokazała, że takie miejsce jest jak najbardziej odpowiednie, bo samo w sobie „przekracza”, co jest motywem przewodnim wystawy.
Oskar Strzelecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz