Niedobrze mi się robi, kiedy słyszę, w jaki sposób jest określana dzisiejsza młodzież. Jaka to ona jest chamska, wygadana, bezczelna. Zdanie: „Bo za moich czasów...” jest wisienką na złośliwym torcie stereotypów. Ludzie nie mają problemu z krytykowaniem czy też z szufladkowaniem. A przyklejoną etykietkę niełatwo jest przecież usunąć. Prosto jest za to wrzucić wszystkich do jednego worka. Takie to oczywiste. Ogromna część naszego społeczeństwa nie zna tematu od środka, ale na podstawie skrajnych opowieści wierzy w wymyślone sytuacje. Ślizga się po temacie, nie zagłębiając się w środek. Moim zdaniem, taki tok myślenia jest olbrzymim błędem. Naokoło nas jest tak wiele utalentowanej młodzieży. Często są to osoby, o których byśmy nawet tak nie pomyśleli. Nagle okazuje się, że z pozoru zwykli ludzie mają niesamowite podejście do świata i próbują coś dla niego zrobić.
Po przykład nie trzeba sięgać daleko. Bartek Palej jest na to żywym dowodem. Tegoroczny maturzysta i świetny fotograf właśnie zadebiutował wystawą „Widzenie” w I LO. Niezwykle podobało mi się jego wystąpienie na samym początku wernisażu. Pokazał, że jest dowcipny i pełny dystansu do samego siebie. Jednak za najważniejszy uważam fakt, że podszedł do ludzi z ogromną naturalnością. Takim zwykłym człowieczeństwem, które paradoksalnie, teraz już wcale nie jest tak prosto znaleźć wśród społeczeństwa. Dużo osób wydaje mi się sztucznych, kreujących siebie na inną osobę. Byle się przypodobać reszcie, dopasować do panujących kryteriów. Ale chyba podświadomie to nie tego człowiek szuka w drugiej osobie. I właśnie dlatego docenia się taką „świeżą” krew, nie zepsutą przygniatającymi poglądami.
Bartek przedstawił na wystawie 3 cykle, wszystkie bez nazw. Motywem przewodnim prac jest człowiek. Osoba, która ma swoje życie i osobiste poglądy. Jednak nie chodzi tu o kogoś konkretnego, każdy z nas, odbiorców, może się z nim utożsamić. Jego fotografie wydają mi się być idealnym powodem, żeby usiąść i pomyśleć. Zastanowić się nad swoim życiem, może dojść do wniosków. Zastanowić się nad takimi aspektami jak te, które poruszył Bartek w swoich pracach: nad osobą człowieka, wspomnieniami, historią. Najpiękniejsze jest właśnie to, że, jak określa sama Beata Wąsowska: „Jego sztuka odcina się od piękna, nie na tym polega. Jej podstawową funkcją jest zmuszanie odbiorcy do myślenia”. W pełni się zgadzam z tym zdaniem, jest to dla mnie coś wspaniałego. I sądzę, że nie tylko dla mnie.
I pomyśleć, że gdzieś za rogiem może się znaleźć jeszcze więcej takich osób. Wystarczy się tylko obejrzeć, zetrzeć stereotypowe myślenie, a całkiem możliwe, że okaże się, że ten świat jest zupełnie inny, niż myśleliśmy. Niedowiarkom szczerze polecam wystawę Bartka Paleja. Będzie czynna do 31.01.2011.
Agata Kołodziejczyk
Jestem przekonana, że większość ludzi (przynajmniej na początku swojej drogi) odcina się od "pop cornu" codzienności, szuka własnej drogi i stawia ważne pytania. Jesteście tego przykładem. Problem polega na tym, że niewiele jest sytuacji, miejsc itp, które pozwalają nam to zauważyć. Cieszę się, że Kruczek jest takim miejscem. Trzymam kciuki. BW
OdpowiedzUsuń